
Wciąż w wielu społeczeństwach przywiązujemy ogromną wagę do tego, czy nowo narodzone dziecko jest chłopcem czy dziewczynką. Od pierwszych chwil życia, rodzice i bliscy z utęsknieniem zerkają na kolory ubranek, starają się odpowiednio dobrać imię i przewidują przyszłe zainteresowania malucha, tworząc mentalny obraz tego, kim dziecko będzie lub powinno być. Ale czy naprawdę płeć biologiczna jest tak fundamentalna dla zrozumienia i kształtowania osobowości dziecka?
Pomieszanie z poplątaniem w świecie różowych i błękitnych ścianek
Historia uwielbienia kolorów takich jak błękit dla chłopców i róż dla dziewczynek jest stosunkowo młoda, bo zaczęła rozpowszechniać się dopiero na początku XX wieku. Zanim to nastąpiło, dzieci nosiły głównie białe sukienki – tak, bez żadnych rozróżnień. Początkowo nawet sugerowano, że róż powinien być kolorem dla chłopców ze względu na jego intensywność i zdecydowanie, podczas gdy błękit, uważany za delikatniejszy, pasowałby dziewczynkom. Jak widzisz, ta zaskakująca zmiana pokazuje, jak płynne i arbitralne mogą być kulturowe konstrukcje dotyczące płci.
Psychologia barw a płeć – co w trawie piszczy?
Nie sposób ukryć, że kolory wpływają na nasze emocje i samopoczucie. Fioletowy może nas uspokoić, pomarańczowy doda energii, a zieleń odpręży. Jednak przypisywanie każdemu z nich płci jest ledwie próbą uporządkowania świata według starych schematów, które coraz częściej są kwestionowane i przeformułowywane. Obecnie wiele marek odzieżowych i gadżetów dla dzieci rezygnuje z podziałów na „dla niej” i „dla niego”, co pokazuje rosnącą świadomość, że stereotypy płciowe są niewystarczające do opisania całego spektrum ludzkiej osobowości.
Rolnictwo płci – czyli jak hodujemy stereotypy
Od najmłodszych lat zaszczepiamy dzieciom pewne oczekiwania związane z ich płcią. „Dziewczynki są słodkie i troskliwe, a chłopcy silni i zdecydowani” – to tylko jedna z wielu fraszek, które słyszymy wciąż naokół. Te kulturowe narracje zawężają percepcję tego, kim dzieci mogą się stać, ograniczając ich prawdziwy potencjał. Edukowanie społeczeństwa w duchu większej otwartości na różnorodne wyrażenia płci i charakterów może prowadzić do zdrowszych relacji interpersonalnych i większej akceptacji wobec różnorodności.
Niebieskie i różowe – czy potrzebujemy więcej kolorów w paletcie życia?
Absolutnie! Wyobraź sobie świat, w którym nie dominują stereotypy i każdy może wybrać swój kolor z całego spektrum, bez obawy o to, jak zostanie oceniony. Edukowanie dzieci, że mogą wybierać i eksperymentować z różnymi aspektami swojej tożsamości, może prowadzić do bardziej elastycznego i zrównoważonego podejścia do życia. Takie podejście otwiera drzwi do samorozwoju i lepszego zrozumienia siebie, jak i innych.
Podsumowując – bądźmy bardziej jak dzieci w sklepie z zabawkami
Dzieci w sklepie z zabawkami nie myślą zazwyczaj o tym, że niektóre zabawki są „tylko dla chłopców” czy „tylko dla dziewczynek”. One po prostu sięgają po to, co przyciąga ich uwagę i co sprawia, że ich serca biją szybciej. Możemy się wiele nauczyć obserwując ich radość i otwartość, która jest swego rodzaju przypomnieniem, że świat nie musi być czarno-biały, ani podzielony na róż i błękit. Może to być spektrum, w którym każdy znajdzie coś dla siebie, bez obawy o przestrzeganie niewidzialnych granic.