Śniadanie – najważniejszy posiłek dnia

zdrowe-sniadanie

Moda na zdrowe odżywianie się, niesie ze sobą wiele korzyści. Ostatecznie jej celem jest poprawienie zarówno naszej kondycji fizycznej, jak i samopoczucia. Jednak za dobrym pomysłem, może ukryć się niebezpieczeństwo, że skorzystamy z diety, która tylko z pozoru jest zdrowa. Warto poszukać ekspertów, którzy naprawdę znają się na odżywianiu. Papierkiem lakmusowym niech będzie najważniejszy posiłek dnia, czyli śniadanie.

Prędko, prędko, zjem później

Nie da się ukryć, że czasy współczesne charakteryzują się szybkim tempem życia. To ogólne stwierdzenie, przełożone na prozę codzienności, wygląda tak, że po zbyt krótkim śnie spędzamy ranek w pośpiechu, usiłując zdążyć do pracy, a przedtem wyprowadzić psa, zawieźć dziecko do przedszkola, a być może załatwić coś jeszcze. A to dopiero początek…

Chociaż czasy pandemii wybiły nas z rutyny i zmusiły do zwolnienia tempa, niekoniecznie przekłada się to na zdrowsze nawyki żywieniowe. Doświadczenie wskazuje, że zdrowe odżywianie wymaga wytworzenia nowych zwyczajów, które z czasem staną się naszymi nawykami, wykonywanymi w sposób naturalny, niezależnie od okoliczności.

Monteskiusz mawiał, że zdrowie utrzymane za pomocą restrykcyjnej diety, to przykra choroba – podkreśla ekspert z Portalu Żywieniowego Jedz Dobrze. – Wiem, także z własnego doświadczenia, że długofalowe korzyści zarówno pod względem zdrowia jak i dobrego samopoczucia, przynosi trwała zmiana swojego odżywiania, nie zaś okresowa, „cudowna” dieta. Chodzi o to, aby tak wyregulować swój organizm, abyśmy mogli czerpać przyjemność z jedzenia i czuli się syci. Zdrowy tryb życia, a co za tym idzie i odżywiania się, ma sens tylko wówczas, gdy sprawia człowiekowi przyjemność. Gdyby było inaczej, trzeba by być masochistą, żeby zdrowo się odżywiać.

Na czym polega zdrowe odżywianie się?

Natura wyposażyła nas w busolę żywieniową, zwaną apetytem. Mówi on nam, co zjeść. Problem polega na tym, że nasza busola bywa rozregulowana i udziela nam błędnych wskazówek. W efekcie niby jemy to, na co mamy ochotę, lecz w konsekwencji czujemy się źle, chorujemy oraz zmagamy się z nadwagą. Nie dlatego, że nasz apetyt jest czymś złym, ale dlatego, że się popsuł. Na szczęście, można go wyregulować! Jakie korzyści odniesiemy, gdy zainwestujemy w naprawienie własnego apetytu?

  • będziemy czerpać przyjemność z jedzenia, które nam służy,
  • dostarczymy organizmowi wszystkich potrzebnych składników, w odpowiedniej ilości.

Jeżeli będziemy chcieli ukształtować dobre nawyki żywieniowe na własną rękę, bardziej zaszkodzimy sobie, niż pomożemy. Nie jest łatwo przekształcić zwyczaje, którym hołdowało się przez lata, a już na pewno nie da się tego zrobić w tydzień. Warto skorzystać z pomocy dietetyka, który ułoży naszą dietę. Pozwoli to, krok po kroku, przekształcić nasz sposób odżywiania się, tak, abyśmy czerpali z tego i zdrowie i przyjemność.

A co ze śniadaniem?

Zgodnie z zasadami zdrowego sposobu odżywiania się, nasze posiłki powinny mieć zbliżoną wielkość i należy spożywać je o stałej porze. Oznacza to, że nie wolno nam pominąć śniadania, by następnie objeść się w południe, gdy jesteśmy już głodni jak wilk. Nie służy nam również, gdy jednego dnia nie zjemy nic do godziny 12.00 w południe, zaś następnego poranka o 7.00 rano spożyjemy wielki omlet. Dlaczego?

Jeżeli dopuszczamy do sytuacji, że jesteśmy bardzo głodni, nasz organizm odczytuje to jako informację: Muszę zrobić zapasy! Wówczas, nawet jeśli bilans kaloryczny naszego posiłku jest odpowiedni, kalorie nie zostaną spalone, tylko odłożone w postaci tkanki tłuszczowej. Unikniemy tego efektu jedząc regularnie, wówczas bowiem organizm uznaje, że „wszystko jest w porządku” i nie musi robić tłuszczowych zapasów.

Z tego powodu warto zjadać śniadanie o stałej porze. Jeżeli nie możemy pozwolić sobie na zjedzenie wystarczająco obfitego posiłku, można – wraz z dietetykiem – pomyśleć nad rozłożeniem posiłków na mniejsze, ale częściej spożywane porcje. Warto też (powoli, powoli) rozsmakowywać się w produktach, do których może nie jesteśmy przyzwyczajeni, lecz za którymi nasz organizm naprawdę tęskni. Chodzi o takie smakołyki, które w odpowiedni sposób uwalniają energię w organizmie, np. chleb żytni razowy, tłuste ryby (np. łosoś wędzony na zimno lub wędzona makrela), wysokiej jakości ser żółty, prawdziwe masło, warzywa albo maślankę, płatki owsiane i orzechy nerkowca. Zdrowe śniadanie jest pyszne!